wtorek, 30 grudnia 2014

Księga Przebudzenia

Książka, na którą chcę zwrócić uwagę jest nietypowa, gdyż stanowi zbiór przemyśleń autora na życiowe tematy. Są one inspirujące, skłaniające do refleksji i zachęcające do chwili zatrzymania się w codziennym pędzie. "Księga Przebudzenia" zawiera 365 drogowskazów, które warto mieć na swojej półce w postaci przewodnika, do którego można zawsze sięgnąć i poszukać wskazówek. Kilka miesięcy temu miałam możliwość poznać "Małą Księgę Przebudzenia" z przesłaniami na każdy tydzień roku, która została napisana jako druga z tej serii. 

Głównym motywem przewijającym się w tekstach każdego dnia roku jest przyjaźń, dusza, witalność i miłość do życia. Mają one bardzo pozytywny wydźwięk i dają wsparcie nawet w trudnych chwilach. Teksty zwracają uwagę na codzienne sprawy, które nieraz umykają naszej uwadze lub nie uświadamiajmy ich sobie goniąc z dnia na dzień przez życie. Podkreśla jak ważne jest życie, każda chwila szczęścia, empatia, miłość, cierpliowść, wdzięczność i wiele innych wartości o których często zapominamy. W jednym z dziennych przesłań porównuje nasze codzienne doświadczenia do ceremonii parzenia herbaty: "Na początku należy zebrać malutkie liście rośliny wyrastajacej z niewidzialnych korzeni. Następnie wysuszone liście zalewa się gorącą wodą. Na koniec zaparza się je i w ten sposób powstaje eliksir, który może mieć właściwości uzdrawiające."



sobota, 13 grudnia 2014

Balsam dla Duszy - karty


Współczesny świat zmusza nas do życia w ciągłym pędzie, stawia przed trudnymi wyzwaniami i noie zawsze jesteśmy stanie znaleźc wyjście. W chwilach zwątpienia, smutku, melancholii czy w poszukiwaniu odpowiedzi na nurtujące pytania inspiracją mogą być pozytywne sentencje dodajace otuchy. 

Karty "Balsam dla duszy" są niezwykłe już w swoim wygladzie, gdyż mają okrągły kształt opakowany w blaszane pudełeczko przypominające pojemniczek od balsamu lub kremu. Na 40 grubych, trwałych kartonikach niosą ze sobą przesłania dające nadzieję i skłaniającymi do refleksji. Na opakowaniu możemy przeczytać: "Balsam dla Duszy" - Ultraodżywcze mądrości, które utrzymują duszę w świetnej formie, przez co ma ona wszystko, czego zapragnie, aby czuć pełnię zadowolenia.

Składniki zestawu: 
dobry nastrój, orzeźwiacze i odprężacze umysłu, poprawiacze samopoczucia oraz nastrojowe obrazki z mądrościami i cytatami.

Sposób wykonania: 
Wycisz się. Pomyśl o temacie, który Cię nurtuje. 
Potasuj talię i lewą ręką wylosuj jedną kartę. 
Przeczytaj przesłanie. 
Spójrz na ilustrację i zastanów się na odpowiedzią.


niedziela, 7 grudnia 2014

Liczba kua 1 i 2


Jakiś czas temu pisałam o podziale ludzi na grupę wschodnią i zachodnią  TUTAJ Znając już swoją liczbę kua i grupę możemy wykorzystać te dane do osiągnięcia określonych celów. Grupa zachodnia i wschodnia ma przypisane korzystne i niekorzystne kierunki, które warto uwzględnić na przykład przy ustawianiu łóżka, ulubionego fotela, biurka do nauki czy pracy albo postawie przy ważnej rozmowie.  

Dziś  liczba kua 1 i 2

LICZBA KUA 1 - GRUPA WSCHODNIA

Kierunek sukcesu: południowy wschód
Kierunek zdrowia: wschód
Kierunek uczucia: południe
Kierunek rozwoju osobistego: północ

Kierunki niekorzystne: zachód, północny wschód,  północny zachód, południowy zachód


LICZBA KUA 2 - GRUPA ZACHODNIA

Kierunek sukcesu: północny wschód
Kierunek zdrowia: zachód
Kierunek uczucia:  północny zachód
Kierunek rozwoju osobistego: południowy zachód

Kierunki niekorzystne: wschód, południowy wschód, południe, północ

Wkrótce kolejne liczby.

Obliczanie liczb kua                             Liczba kua 3 i 4

źrółdło zdjeć:
w8f.pl  
jezykpolski.istockphoto.com

piątek, 21 listopada 2014

Delikatny Deserek

coś dla ciała


Sposób Wykonania:

Obie galaretki rozpuścić w 0,5 litra gorącej wody, ostudzić aż zaczną tężeć. Białka odzielić od żółtek i ubić z 1 łyżką cukru pudru. Żóltka także utrzeć z 1 łyżką cukru pudru. Tężejącą galaretkę połączyć z koglem - moglem a potem delikatnie z pianą z białek. Ubić smietankę i delikatnie wymieszać z pozostałym deserem.

Do pucharków dodać część deseru. Przykryć połową owoców. (częsć odłożyć do dekoracji) a potem resztę masy. Na wierzch ponownie owoce. Wstawić do lodówki do całkowitego stężenia. 

Przed podaniem udekorować bitą śmietaną i odłożonymi owocami. 

czwartek, 13 listopada 2014

Grona Zdrowia

Winogrona - znane od wieków, doceniane przez starożytnych, spożywane już 3,5 tysiące lat przed p.n.e. Jako pierwsi docenili je Persowie i Fenicjanie a po następnie przez Babilończyków, Asyryjczyków, Egipcjan, którzy zaczęli produkować z winogron wino. Stamtąd winogrona przywędrowały do Grecji, którzy z produkcji wina uczynili swoją narodowa tradycję do tego stopnia, że starożytni Rzymianie sprowadzali od nich ten niezwykły napój dopóki nie opracowali swojej technologii. 

Winogrona – im ciemniejsze tym zdrowsze ponieważ zawierają więcej żelaza, bioflawonoidów, które niszczą wolne rodniki, opóźniając procesy starzenia. Gaszą pragnienie, zmniejszają apetyt na słodycze, świetne na galaretki, soki, desery, wina, oleje, rodzynki, ocet ale najlepiej smakują na surowo. Są doskonałe jako dodatek do wypieków, lodów, sałatek, dań mięsnych i serów.

Poza tym działają przeciwnowotworowo, W skórce zawarty jest resweratrol, który chroni przed chorobami serca. Potas zawarty w owocach ma także właściwości ochronne dla tego narządu. Oczyszczają nerki ze względu na swoje właściwości moczopędne. Korzystnie działają na funkcje tarczycy, gdyż zawierają jod, niezbędny dla prawidlowej pracy tego organu. Mają właściwości zasadowtwórcze, które pomagają zobojętniać kwasy nagromadzone w organiźmie. Nardzo cenne minerały takie jak wapń, magnez, beta karoten czy witaminy C, E oraz z grupy B dodatkowo podnoszą walory tych pysznych i zdrowych owoców. 

 

poniedziałek, 10 listopada 2014

Rozmowy z Bogiem

"Całe życie, wszystko, co się na nie składa, to rozmowa z Bogiem - zarówno rzeczy, jakie robimy w środku nocy w gorączce zmysłów, jak i chwila czułej szczodrości" 


Gdy po raz pierwszy spotkałam się z tytułem tej książki, długo nie mogłam do niej się przekonać, gdyż sądziłam, że będzie to kolejna "nawiedzona" książka. Gdy jednak w końcu zaczęłam ją czytać - pochłonęła ona mnie bez reszty. Wszystkie trzy części - dosłownie - pochłonęłam, nie mogąc się od nich oderwać. Potem jeszcze były "Przyjaźń z Bogiem" i "Wspólnota z Bogiem" Okazało się bowiem, że niosą one ze sobą wiele mądrości, tematów do przemyślenia i duchowego przesłania. Poruszają tematy od spraw miłości, dobra i zła, grzechu poprzez rolę duszy, życia po śmierci aż po sprawy ziemskie dotyczące sposobu wychowania dzieci, wojny, pokoju, tego co widać i jest niepoznawalne.

Początek książki miał miejsce wiosną 1992 roku w okresie świąt wielkanocnych. Autor przechodził wówczas w swoim życiu trudny czas, zarówno na polu osobistym, zawodowym jak i uczuciowym. Jego życie legło w gruzach i czuł, że jest ono całkowicie przegrane. Spisywał swoje myśli i żale w żółtym notatniku w charakterze listu, ale nie trafiały one do bliżej określonych osób. 

Wiosną w 1992 roku stało się inaczej. Kiedy sięgnął po raz kolejny po swój żółty zeszyt, przelał na niego wszystkie pretensje cały swój żal i frustrację, zadajac mnóstwo pytań i kierując list wprost do źródła, czyli do Stwórcy: 

"Dlaczego moje życie jest nieudane? Czego potrzeba, aby je naprawić? Dlaczego nie znajduję szczęścia w związkach z innymi? Czy nigdy nie będzie mi dane zaznać dobrobytu? I wreszcie - najgorętsze - Czym zasłużyłem sobie na życie będące pasmem nieustannych zmagań?"

Jak opisuje dalej: 

"Ku mojemu zdziwieniu, kiedy skreśliłem ostatnie z mych gorzkich “pytań bez odpowiedzi" i chciałem odłożyć długopis, moja ręka zawisła nad kartką papieru, jakby przytrzymywana jakąś siłą. Nagle długopis zaczął sam z siebie się poruszać. Nie miałem pojęcia, co napiszę, ale to za chwilę miało się okazać, więc poddałem się biegowi wydarzeń. Spod pióra wyszło... "

I otrzymał odpowiedź - od samego Boga.

"- Czy naprawdę chcesz wiedzieć czy tylko dajesz upust emocjom?

Zamrugałem z wrażenia... ale zaraz odpowiedziałem. To również zapisałem.

- Jedno i drugie. To jasne, że daję upust emocjom, lecz jeśli na te pytania są jakieś odpowiedzi, to piekielnie mi spieszno je usłyszeć!

- “Piekielnie ci spieszno"... do wielu rzeczy. Czy nie przydałaby ci się odrobina “niebiańskiego spokoju"?

Na co ja odparłem: - Co to niby ma znaczyć?"

To był początek dialogu, który w sumie trwał trzy lata. W "Rozmowach z Bogiem" autor przekazjue zapis tej niecodziennej komunikacji. Początkowo sądzil, ze są to słowa skierowane tylko do niego ale z czasem zrozumiał, ze jest to przesłanie dla wszystkich. Dlatego powstał cykl, w którym możemy bezpośrednio uslyszeć odpowiedzi od samego Boskiego Stwórcy.

Dla mnie trylogia "Rozmów z Bogiem" a także pozostałe z tej serii publikacje są jednymi z ważniejszych przekazów, które każdy powinien przeczytać. Są w nich poruszane różnorodne kwestie dotycząych różnych dziedzin naszego życia, w tym religii, wierzeń, etyki, ezoteryki ale także postzregania rzeczywistości.

Poniżej fragment z początków rozmowy, która rozciągnęła się na wiele stron, które ja przeczytałam z wielkim zainteresowaniem.

"- Chcę, abyś jak najszybciej podjął ten dialog, ponieważ w rzeczywistości liczy się nie moja historia, lecz twoja. To ona przywiodła cię tutaj. To do twoich doświadczeń osobistych ma odniesienie zawarty tu materiał. W przeciwnym razie nie czytałbyś go teraz, w tej chwili.

Zacznijmy więc rozmowę od pytania, które nurtowało mnie od dawna: W jaki sposób przemawia Bóg i do kogo? Oto, jaką otrzymałem odpowiedź:

- Przemawiam do każdego człowieka. Nieustannie. Rzecz nie w tym, do kogo się zwracam, ale kto mnie słucha.

Zaintrygowany, poprosiłem Boga, aby rozwinął tę myśl. Oto, co rzekł:

- Najpierw zastąpimy słowo przemawiać innym, na przykład komunikować. To znacznie lepsze, pełniejsze i trafniejsze określenie. Kiedy rozmawiamy ze sobą, natychmiast stajemy się więźniami słów, które niosą ze sobą niesamowite ograniczenia. Dlatego też rzadko używam słów, aby coś przekazać. Najczęściej komunikuję się za pośrednictwem uczuć.

Uczucia są mową duszy.

Jeśli chcesz się przekonać, czym naprawdę jest dla ciebie dana rzecz, zwróć uwagę na to, jakie budzi w tobie uczucia. Poznanie swoich uczuć czasem sprawia trudność, a jeszcze trudniej przychodzi nam je zaakceptować. Mimo to twoja najwyższa prawda ukryta jest w najgłębszych uczuciach. Chodzi o to, aby do nich dotrzeć. Pokażę ci, jak tego dokonać. Jeszcze raz. Jeśli tego chcesz.

Odparłem, że owszem, pragnę tego, ale w tej chwili bardziej zależy mi na uzyskaniu wyczerpującej odpowiedzi na pierwsze zadane przeze mnie pytanie. Bóg odpowiedział:

- Komunikuję się również za pomocą myśli. Choć uczucia i myśli często występują razem, różnią się od siebie. Komunikując się poprzez myśli często posługuję się obrazami. Z tego względu myśl stanowi skuteczniejsze narzędzie porozumiewania się niż same słowa.

Oprócz myśli i uczuć, wykorzystuję też doświadczenie jako dobitny komunikat.

Jednak kiedy zawiodą uczucia, myśli i doświadczenia, pozostaje mi tylko użyć słów. Ale tak naprawdę słowa są najsłabszym środkiem przekazu, dopuszczają bowiem różne czy wręcz wypaczone interpretacje.

Dlaczego tak się dzieje? Wynika to z samej natury słów: dźwięków, które oznaczają uczucia, myśli i doświadczenia. To tylko symbole. Znaki. Etykietki. Nie są Prawdą. Nie są prawdziwymi rzeczami.

Słowa pomagają zrozumieć. Doświadczenie pozwala wam poznać. Ale pewnych rzeczy doświadczyć nie można. Dlatego dałem wam inne narzędzia poznania, czyli uczucia,
a także myśli.

Wy zaś, jak na ironię, tak dalece zawierzyliście Słowu Bożemu, że niemal pomijacie Jego doświadczenie.

W gruncie rzeczy, doświadczenie ma dla was tak niską wartość, że kiedy wasze doznanie Boga odbiega od tego, czego was o Nim nauczono, automatycznie przekreślacie doznanie i obstajecie przy słowach, podczas gdy powinno być dokładnie na odwrót.

Doświadczenie i uczucia, jakie żywicie wobec danej rzeczy, stanowią odbicie tego, co faktycznie i intuicyjnie o niej wiecie. Słowa mogą jedynie starać się przedstawić symbolicznie waszą wiedzę i często wprowadzają do niej zamęt.

Takimi zatem posługuję się narzędziami, lecz nie wszystkie uczucia, nie wszystkie myśli, nie wszystkie doświadczenia i nie wszystkie słowa pochodzą ode Mnie.

Wiele wypowiadano słów w Moim imieniu. Za wieloma myślami i uczuciami kryją się przyczyny nie będące Moim bezpośrednim dziełem. A dają one początek mnogim doświadczeniom.

Stajecie przed wyzwaniem, jakim jest odróżnienie Boskich przekazów od danych płynących z innych źródeł. Rozpoznanie ułatwi następująca prosta reguła:

Ode Mnie pochodzi twa Najwyższa Myśl, twe Najtrafniejsze Słowo, twe Najwznioślejsze Uczucie. Reszta pochodzi z innego źródła.

Rozróżnienie przestaje być trudne, gdyż nawet początkujący adept bez kłopotu może określić, co stanowi Najwyższe, Najtrafniejsze, Najwznioślejsze.

Udzielę - ci następujących wskazówek:

Myśl Najwyższa to zawsze ta myśl, która niesie radość. Najtrafniejsze Słowa to te, które głoszą prawdę. Najwznioślejsze Uczucie to uczucie zwane przez ciebie miłością.

Radość, prawda, miłość. Te trzy wartości są w istocie zamienne, jedna zawsze prowadzi do drugiej. Nie ma znaczenia, w jakiej kolejności je umieścimy.

Po określeniu w oparciu o powyższe wskazówki, które komunikaty są ode Mnie, a które pochodzą skądinąd, pozostaje jeszcze pytanie, czy odniosą właściwy skutek.

Większość Moich przekazów mija się z celem. Niektóre dlatego, że wydają się zbyt piękne, aby były prawdziwe. Inne dlatego, że zbyt trudno się do nich zastosować. Wiele zostaje opacznie zrozumianych. Reszta, a tych jest najwięcej, nawet nie zostaje odebrana.

Mym najpotężniejszym przesłaniem jest doświadczenie, a nawet ono jest ignorowane. Szczególnie ono jest ignorowane.

Świat nie znalazłby się w obecnym położeniu, gdybyście po prostu wsłuchali się w to, co mówi doświadczenie. Ignorowanie doświadczenia prowadzi do tego, że stale się ono powtarza, wciąż od nowa. Gdyż nie można udaremnić Mego zamierzenia ani lekceważyć Mojej woli. Moje przesłanie dotrze do ciebie. Prędzej czy później.

Jednak nie będę ci niczego narzucał. Nie zmuszę cię do niczego. Nie po to obdarzyłem ciebie wolna wolą - dałem ci możliwość wyboru - aby ci to kiedykolwiek odebrać.

Będę więc dalej wysyłać te same przekazy, choćby całe tysiąclecia, do każdego zakątka wszechświata, w którym się znajdziesz. Zasypywać cię będę nieustannie Moimi przesłaniami, aż w końcu je przyjmiesz i uznasz za swoje.

Przyjdą do ciebie w stu różnych postaciach, w tysiącu chwil, w ciągu miliona lat.  Nie możesz ich przeoczyć, jeśli naprawdę słuchasz. Nie możesz ich zbyć, kiedy raz naprawdę ich wysłuchasz. W ten sposób nawiąże się na dobre porozumienie między nami. W przeszłości bowiem tylko mówiłeś do Mnie, modliłeś się, błagałeś, nalegałeś.

A teraz będę mógł Ja przemówić do ciebie, jak to czynię tutaj."



źródło zdjeć:
relaksacyjna.pl
www.nealedonaldwalsch.com
hazelgrove.fora


środa, 5 listopada 2014

Karty "Potęga myśli"

Nasze myśli to potężne narzędzie kreujące naszą rzeczywistość. To co nas otacza jest efektem tego w jaki sposób widzimy siebie, swoje możliwości, ludzi i sytuacje. Czasami stajemy przed dylematami co zrobić dalej, szukamy inspiracji do działania, pomysłów na zmianę naszego życia.

Karty "Potęga Myśli" to talia z serii afirmacyjnych. Na każdej karcie zostało zamieszczone pozytywne zdanie, które możemy mówić albo pisać. Z drugiej strony znajdziemy rozszerzoną wersję afirmacji, która uzupełnia główny temat danej karty. Jest to doskonała talia do pracy nad sobą i swoimi nawykami, przyzwyczajeniami. Dodaje otuchy, inspiruje i daje nadzieję na dobre zmiany.

Karty mają nietypowy format - kwadratowy o wymiarach 96 x 96 mm. Są niezwykle kolorowe, wykonane są na grubym, lakierowanym kartoniku co gwarantuje trwałość na długo. Mam tę talię już 2 lata i nie widać na niej żadnych zniszczeń. Używam ich nie tylko do losowania afirmacji ale także w czasie wróżb. Wspaniale sprawdzają się zarówno w codziennej pracy nad sobą jak i bardzo trafnie wpasowują się w temat dając wskazówki i podpowiedzi co robić albo czego możemy się spodziewać.

Autorką kart jest znana nauczycielka duchowa Louise L. Hay, która opracowała własną metodę uzdrawiania poprzez afirmacje. Jest założycielką i prezesem wydawnictwa Hay House a także autorką wielu książek inspirujących do pracy nad sobą.

                                   
     
                                przód karty                          druga strona karty

     


sobota, 1 listopada 2014

Wspomnienie


Dzień 1 listopada zawsze wzbudza wspomnienia i nostalgiczne nastroje. Budzi się myśl o sensie życia, dokąd zmierzamy i jak to wszystko ma się do śmierci. Co tak naprawdę jest ważne w naszej drodze? Codziennie budzimy się i wstajemy z nadzieją na dobry dzień i nigdy nie wiemy o poranku jaki będzie wieczór. Czasami schemat naszego życia przerywa tragiczna wiadomość o śmierci kochanej osoby, kogoś z rodziny czy przyjaciół. Pierwsze miesiące 2014 roku przyniosły właśnie dla mnie takie zdarzenia. Odeszło kilku znajomych, bliższych i dalszych, którzy już są po Tamtej Stronie. Na drugą stronę przeszedł też mój kochany brat i to dla mnie najbardziej niepowetowana strata. 

W ten dzień snują się myśli, refleksje a wśród nich te, które zawierają się w poniższym tekście. Znalazłam go "przez przypadek" w internecie. Nie znam autora tych słów ale oddają one istotę zadumy dzisiejszego dnia.


Dla każdego z nas, 
czy jesteśmy gotowi czy nie, 
w końcu nadejdzie kres życia.
Nie będzie więcej wschodów słońca,
minut, godzin ani dni.
Wszystkie zgromadzone przedmioty trafią do kogos innego.
Twoje bogactwo, sława czy tymczasowa władza, 
taną się nieistotne.
Nie będzie ważne, 
co posiadałeś, ani co byłeś winien,
twoja uraza, złość, frustracje i zazdrość w końcu znikną.
Twoje ambicje i plany stracą ważność.
Sukcesy i porażki, tak niegdyś istotne, znikną.
Nie będzie miało znaczenia, skad przybyłeś, 
ani po której stronie byłeś na końcu.
Znaczenie będzie miało nie to co kupiłeś, 
ale to co zbudowałeś.
Nie co dostałeś, ale co dałeś.
Nie to, czego się nauczyłeś, 
ale czego nauczyłeś innych.
Nie to ile osób znałeś, 
ale ilu z nich będzie Ciebie brak,
 gdy odejdziesz.
Znaczenia nie będą miały Twoje wspomnienia,
ale wspomnienia żyjące w osobach, 
które Cię kochały.
Znaczenie będzie miało, 
na jak długo zostaniesz zapamiętany, 
przez kogo i za co.


"Śpieszmy się kochać ludzi" zespół GOŚCINIEC
źródło: you tube

źródło zdjęć:
świat obrazków
www.animaatjes.nl

czwartek, 23 października 2014

Kumare


Niezwykle przedsięwzięcie i pomysł filmu powstał w głowie amerykańskiego reżysera Vikrama Ghandiego. Wymyslił postać oświeconego guru Sri Kumaré, w którego się wcielił. Mówi sobie: "nie jestem naukowcem, ale pomyślałem, że co oko widzi w fałszywej religii, może mieć taki sam efekt jak w prawdziwej religii." 

W trakcie oglądania filmu rodzi się wiele pytań. W co tak naprawdę wierzymy? Czym jest wiara? Czy to czego uczą nas od najmłodszych lat jest prawdziwe? A może kiedyś ktoś coś wymyślił i uwierzyło w to tysiące osób i nikt nie powiedział nam jaka jest prawda?

Nasi rodzice przekazali nam to w co sami wierzą i my przejęliśmy od nich pewne poglądy, spojrzenie na rzeczywistość. Dochodzimy do momentu własnych poszukiwń i gubimy się często na tej ścieżce. Dróg poszukiwań jest wiele i czasami trafiamy na fałszywe idee, modne kierunki pseudoduchowe i pseudonauczycieli, którym zależy bardziej na materialnym aspekcie nauczania niż na naszym rozwoju. Dlatego film 'Kumare" jest mądrym filmem na temat naszej duchowości. Trzyma w napięciu i zainteresowaniu od początku do zaskakującego finału.

Fałszywy guru gromadzi wokół siebie krąg słuchaczy a nawe wyznawców i przekazuje im nauki wymyślone przez siebie. Medytacje, mantry czy stwarzanie błękitnego światła to tylko iluzje. Vikram nie ukrywa tego, wręcz przeciwnie: podkreśla, że tak naprawdę one nie jest guru. To, że nosi odpowiedni strój, ma określoną fryzurę, wygląd i sposób zachowania, to tylko pozory. Uświadamia im, że tak naprawdę nie potrzebują żadnego przewodnika duchowego, gdyż to my sami dla siebie jesteśmy drogowskazami i wszystkie odpowiedzi mamy w sobie. Nie potrzebujemy zewnętrznych symboli, specjalnych rytuałów, by rozwijać się duchowo. To czego potrzebujemy to słuchanie samego siebie.
  
Premiera filmu miała miejsce w 2011 roku na South by Southwest Film Festival (SXSW), na którym otrzymał Nagrodę Publiczności festiwalu dla najlepszego filmu dokumentalnego.

O kulisach filmu opowiada reżyser osobiście LINK TUTAJ

Film do obejrzenia TUTAJ. Jeżeli nie macie wtyczki do korzystania z portalu player.pl to można ją od razu bez problemu ściągnąć. Film jest tego wart :)


źródło zdjęć:
www.filmweb.pl
annahecht.com
www.filmmakermagazine.com

wtorek, 21 października 2014

Nasza Klatka

„Postrzeganie oczami duszy i umysłu 
to podstawa.
Zatem, by zobaczyć coś na oczy,
najpierw trzeba zobaczyć to sercem i umysłem”
Yagyu

W talii Osho jest karta ZROZUMIENIE, która pokazuje pięknego ptaka w klatce. Siedząc w niej miał zwinięte skrzydła, skuloną postawę, ale w momencie gdy dostrzegł otwarte drzwi klatki, dostrzegł niebo, inne ptaki i postanowił wyjść z dotychczasowej, ograniczajacej go przestrzeni. Przede wszystkim zrozumiał, że może rozwinąć skrzydła i wznieść się w górę.

"Są tysiące kwiatów, nieskończenie wiele, lecz wszystkie mogą istnieć tylko w klimacie wolności." - Osho

Trzymanie kurczowo się starych wzorców zachowania to taka nasza klatka, w której przebywamy do czasu, gdy uwolnimy się z niej. Zamknięci w swoim świecie często nie widzimy rozwiązań, możliwości wyjścia z trudnej sytuacji. Obwiniamy siebie, warunki, wszystkich wokół i nie dostrzegamy, że drzwi klatki są dawno otwarte. Wystarczy po prostu wyjsć na zewnątrz, dostrzec piękne niebo, świat, innych ludzi i możliwości. Zanim nie zdecydujemy, że chcemy skończyć z dotychczasowym postrzeganiem rzeczywistości i wydostać sie z marazmu, czy smutku, żalu, nie zdarzy się nic. Będziemy nadal zapadać się w swoim świecie, emocjach i strachu. 

Nowe spojrzenie na rzeczywistość powoduje rozwinięcie zarówno możlwiości jak i naszych umiejętności. Gdy otworzymy się na świat i zechcemy zerwać z dotychczasowym sposobem życia, które nam już nie służy, będziemy mogli zdobywać nowe doświadczenia a odmienne spojrzenie na to co nas otacza spsowoduje, że nauczymy się dostosowywać świat do naszych wyobrażeń. Musimy tylko zrobić pierwszy krok i wyjść z klatki. Drzwi są już dawno otwarte. A może były zawsze otwarte, tylko tego nie widzieliśmy? Zrozumienie swojej obecnej sytuacji, ustalenie co w niej nam nie pasuje, co chcemy zmienić, zerwanie ze schematami, które nas ograniczają, to dopiero początek. Nasze życie może płynąć w zupełnie innym rytmie. 


To TY sam nadajesz ten rytm i tylko Ty możesz dokonać zmian.



źródło zdjęć:
karta z "Osho Zen Tarot"
demotywatory
tapetus.pl

środa, 8 października 2014

Bycie ze sobą


"Żeby poczynić jakiekolwiek kroki 
do poprawy swojego dobrobytu,
musisz być po swojej stronie.
Nie przeciwko innym,
ale dla siebie."
                                                     dr Rick Hanson 
                                                          "Rozwiń w sobie  mózg Buddy"

W internecie pełno jest wspaniałych cytatów wielkich ludzi, które są udostępniane i publikowane na forach publicznych i społecznościowych stronach. Zawsze gdy czytam tego rodzaju mądrości, zastanawiam się ile z tego znajduje swoje zastosowanie w życiu danego człowieka, który wkleja je na swoim profilu czy blogu? Czy utożsamia się z treścią, czy tylko je cytuje, by pokazać siebie jako osobę uduchowioną? Czy wierzy w to co publikuje? 

Każdy kto wkracza na tzw. ścieżkę duchową czyta wiele uduchowionych tekstów, słucha "uduchowionych" ludzi i najczęściej ma mętlik w głowie. Co chwilę spotyka się z wniosłymi hasłami miłości, współczucia, empatii, nawoływania do wybaczania czy wystrzegania się złych zachowań. Słyszy: "Wejrzyj w siebie", "Rozpoznaj kim naprawdę jesteś", "Odkryj siebie" itp. ale nie robi nic lub za mało, by przyjrzeć się sobie. W rzeczywistości większość poszukujących nie wie jak ma "spojrzeć w siebie" i co to znaczy. 

Powstaje pytanie "Kim jestem?". To proste niby pytanie a rodzi wiele problemów, ponieważ niewielu potrafi udzielić na nie konkretnej odpowiedzi. Jesteśmy kształtowani od swoich najwcześniejszych lat, z chwilą narodzin wchodzimy w określone środowisko, rodzinę, warunki bytowe. Od tego okresu wiele zależy, gdyż wówczas powstają nasze przekonania, kształtuje się nasz światopogląd ale też blokady i ocena swojej osoby. Wtedy możemy stać się swoim najlepszym przyjacielem albo wrogiem. W poszukiwaniu swojego prawdziwego JA warto spojrzeć na siebie obiektywnie, tak jakby patrzył na nas przyjaciel. Co by o tobie powiedział, jakby cię ocenił, co by dla ciebie zrobił? 

"Bycie dla siebie oznacza po prostu, że troszczysz się o siebie samego."
                                                                              dr Rick Hanson
                                                            "Rozwiń w sobie mózg Buddy"

Wejrzenie w siebie to rozpoznanie swoich zalet i wad. Dobrą metodą jest medytacja lub po prostu chwila ciszy i pobycie z sobą sam na sam. Zobacz siebie jakby z boku i daną sytuację. Nie chodzi o to by się rozgrzeszać i usprawiedliwiać lecz o uczciwe podejście do siebie. Rozpoznanie tego czego nie chcemy w sobie pozwoli wyeliminować negatywne cechy naszego charakteru. To tak jakby wyrzucać z szafy rzeczy, które nam nie slużą a tylko zajmują niepotrzebnie przestrzeń. Nasze stare schematy zachowań blokują naszą wewnetrzną przestrzeń, którą oczyszczamy przez usuwanie niszczących naszą duszę negatywne emocje i postępowanie. 

Myśli powinny być zgodne z tym co wypowiadamy. Obserwując jedno i drugie zobaczmy czy odnosząc się na przykład do kogoś życzliwie w rzeczywistości mamy o nim złe zdanie albo lekceważące podejście do ludzi. Są też ludzie, którzy pokazują na zewnątrz siebie takim, jakim chciałby być postrzegany, nakładają maski i prezentują światu swoją lepszą część. A co z wnętrzem? Gdybyśmy mogli tam zajrzeć, okazałoby się, że jest tam niezły bałagan. Można to często zaobserwować w świecie tzw. ezoteryków, polityków ale także wśród zwykłych ludzi, których spotykamy na codzień. Niby mówią o rozwoju duchowym, miłości, naprawie świata, dobru narodowycm, itp a w rzeczywistości są pełni zawiści, zazdrości i kierowani przez własne ego. Co innego mówią a co innego robią.

"Dzięki bacznej uwadze i klarownym zamiarom stare wzorce mogą doświadczyć magicznego przeformowania i przeobrazić w przyjazną dłoń, która wskaże ci drogę."
Wyrocznia Majów 

Można też rozejrzeć się wokół i zobaczyć kto nas otacza, jakie prowadzimy życie, co nas denerwuje. Jest to tzw. Zasada Lustra, która pokauje nam co powinniśmy w sobie zmienić. Przyciągamy do siebie sytuacje i ludzi, którzy odzwierciedlają nasze wnętrze. Jeżeli ktoś wobec ciebie zachowuje się w sposób , który ciebie irytuje, zastanów się czy ty także nie zachowujesz się w ten sposób wobec innych. Jeżeli przydarza ci się coś przykrego, także przemyśl sytuację, bo być może chce ona ci coś pokazać. 

Nikt do końca nie jest wolny od własnych cieni ale rozpoznanie ich i przetransformowanie na jasną stronę - to zadanie, które wymaga bacznej obserwacji i samokontroli. Bycie z sobą w przyjaźni, podchodzenie do siebie z życzliwością i uwagą z pewnością przyniesie dobre owoce naszemu wnętrzu a co za tym idzie - życiu.

źródło zdjęcia
nr 1: epoka serca.pl
nr2 - z cytatem - stylowi.pl
nr. 3 - z okładki książki: "Medytacje Buddyjskie"

czwartek, 25 września 2014

Numerologiczny Nowy Rok



Ezo Oaza: Numerologiczny Nowy Rok: Rok 2015 Wraz z wrześniowym nowiem - 24 września o godz. 8:15 - wkraczamy w nową energię. Mimo, że jeszcze mamy rok 2014 ale już bę...

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Liczby i kierunki

W feng shui data urodzenia odgrywa ważną rolę, ponieważ zawiera wiele informacji o nas i o tym co jest dla nas dobre. Możemy sprawdzić w kalendarzu chińskim do jakiego żywiołu należymy a to nam pomoże w harmonijnym współgraniu z otoczeniem, ponieważ wtedy możemy indywidualnie dobierać odpowiednie ubrania, biżuterię, meble itd. Istotnym elementem feng shui jest również tzw. liczba kua, która jest pomocna w wielu dziedzinach naszego życia. Znając swoją liczbę kua możemy dowiedzieć się jakie kierunki są dla nas korzystne.

Feng shui grupuje ludzi na zachodnich i wschodnich. By dowiedzieć się do której z nich należymy trzeba wyliczyć tzw. liczbę kua. Ona pozwoli określić jakie kierunki są dla nas korzystne, i łatwiej będzie nam również ocenić, czy dom, który nam się podoba będzie nam sprzyjał. Osobno oblicza się liczbę Kua dla kobiet i dla mężczyzn.

Do obliczenia liczby kua potrzebne są dwie ostatnie liczby roku urodzenia, które sumujemy. 

Dla kobiet po dodaniu dwóch ostatnich cyfr roku dodajemy 5
Jeżeli suma przekroczy 10, dodajemy je ponownie do siebie, by otrzymać wynik jednocyfrowy i dodajemy liczbę 5.

Np. rok urodzenia: 1975

Dodajemy 7+5=12
1+2=3+5=8

Liczba 8 jest liczbą kua dla kobiety urodzonej w 1975 roku. Należy ona do grupy zachodniej.

Dla mężczyzn po dodaniu dwóch ostatnich cyfr roku odejmujemy ją od liczby 10
Jeżeli suma jest większa niż 9 też ją sumujemy a potem odejmujemy wynik od 10 –u.

Np. rok urodzenia 1967

Dodajemy 6+7=13
1+3 = 4
10 - 4 = 6

Liczba 6 to liczba kua dla mężczyzny urodzonego w 1967 roku i należy do grupy zachodniej.

W feng shui następuje podział ludzi na dwie grupy: wschodnią i zachodnią.

Liczby Kua 1, 3, 4, 9 to osoby grupy wschodniej
Liczby Kua 2, 5, 6, 7, 8 to osoby grupy zachodniej. 

Każda liczba kua ma odpowiedni dla siebie rodzaj żywiołu.

Żywioł Wody - liczba kua 1 
Żywioł Ziemi - liczba kua 2, 5, 8 
Żywioł Drzewa - liczba kua 3, 4 
Żywioł Metalu - liczba kua 6, 7 
Żywioł Ognia - liczba kua 9 

Do każdej z tych grup są przypisane korzystne i niekorzystne kierunki, które ułatwiają wprowadzenie pozytywnych zmian w naszym życiu. Zarówno dom jak i pomieszczenia, w których często przebywamy powinny być zwrócone w odpowiednich dla nas kierunkach. Gdy np. pracujemy, uczymy się wtedy warto siedzieć twarzą w korzystną dla nas stronę.

USTA DOMU

źródło zdjęcia:
fengshui-village.com

piątek, 25 lipca 2014

Boskie Mrugnięcia

Nasze życie jest jak gobelin - każda nitka połączona jest ze sobą, tworząc sytuacje, które tworzą naszą ścieżkę na tym świecie. Gdy przychodzimy na świat, już jesteśmy pod opieką Boskiego Kompasu, który towarzyszy nam jeszcze przed naszymi narodzinami a potem pomaga nam zrealizować nasz plan, wskazując właściwy kierunek. Czasami są to szturchańce a czasem bolesne "kopnięcia" lub delikatne popchnięcia. Nazywamy to zbiegiem okoliczności lub przypadkami, które otwierają nowe możliwości, inicjują zmiany i powodują, że realizujemy swój cel. W danym momencie nie zdajemy sobie sprawy z misternych powiązań między poszczególnymi elementami zdarzeń lecz z dalszej perspektywy dostrzegamy, że wszystko do siebie pasuje. Są to tzw. "Boskie mrugnięcia okiem", które są odpowiedzią na nasze modlitwy i prośby, powodujące boskie dostrojenie do danej sytuacji. Każdy z nas doświadczył ich nie raz lecz nie każdy uświadamia sobie ich istnienie.

O tych chwilach opowiada książka pt. "Boski Kompas"- wypełniona jest optymizmem, której nam często brakuje. Polskie widzenie świata to postawa poprzez pryzmat codziennych problemów, trosk i zmartwień. Nie potrafimy patrzeć przez różowe okulary, a za swoje niepowodzenia obwiniamy wszystkich dookoła. Ukształtowani przez środowisko, które przedstawia Boga jako gniewnego Stwórcę, który karze, ma swoje wymagania a Ci którzy mu się nie podporządkują straszeni są piekłem i karą. Rushnell pokazuje Boga, który jest naszym opiekunem, kompasem, ojcem pełnym miłosierdzia, z którym możemy rozmawiać kiedy tylko chcemy.

źródło zdjęcia:
www.bioastrorad

czwartek, 24 lipca 2014

Uwalniające Baloniki

To co nas zabija to nieumiejętność wybaczania. Jesteśmy tak zaabsorbowani swoimi pretensjami, że nie zauważamy jak chowana złość nas niszczy. Nasze negatywne emocje odbijają się w naszej psychice, niszczą naszą aurę i przenikają do naszych komórek. W efekcie ujawniają się pod postacią chorób, złego samopoczucia i dolegliwości. Dlatego warto nauczyć się bezwzględnego, całościowego przebaczania, nie tylko osobie, do której mamy uraz, lecz także sobie. Nie musimy robić tego bezpośrednio lecz wykorzystać możliwości mentalne.

Nasze myśli i emocje jakie w nie wkładamy to silny zestaw oczyszczający. Do tego potrzebna jest chwila skupienia i intencja wybaczenia. Wiele osób ma z tym problem. Czują opór i trudno im dokonać kroku ku uwolnieniu. Ileż to razy można usłyszeć: "Nigdy Ci nie wybaczę..", albo "Nie mogę sobie wybaczyć...". To zdania blokujące nas na nowe możliwości. Tkwienie w bólu, udręce i złości prowadzi do stagnacji, chorób, depresji. Krępujemy się niewidzialnymi więzami, które tylko my sami możemy rozwiązać. Jak to zrobić? Można znaleźć wiele sposobów. Istnieje mnóstwo publikacji i książek na temat. Ja znalazłam polecam ciekawe ćwiczenie - "Uwalniające Baloniki", które oparłam na książce "Boski Kompas" wydanej przez Wydawnictwo Illuminatio:
  • Usiądź wygodnie i skup się na swoim oddechu. Niech będzie on płynny, spokojny. Staraj się nie rozpraszać swojej uwagi. Gdy odbiegniesz od obserwacji swojego oddechu, skup się na nim ponownie.
  • Wyobraź sobie, że stoisz na pięknej łące oświetlonej słońcem i pachnącej kwiatami.
  • Trzymasz w ręku wiązankę kolorowych baloników. Na każdym z nich napisane jest imię osoby, do której czujesz złość, która Cię skrzywdziła, zdradziła czy oszukała. 
  • Zwróć się do Stwórcy o pomoc w uwalnianiu sie od więzów poprzez wybaczenie.
  • Wymieniaj każde imię, mówiąc "Wybaczam Ci" i wypuść balon. 
  • Obserwuj jak unosi się w górę a Ty jesteś spokojny i ogarnia Cię uczucie ulgi, wyzwolenia. Niech wszystkie urazy ulecą w niebo tak jak balon.
  • Zrób tak z kolejnymi balonikami, jeżeli jeszcze do kogoś żywisz urazę.
  • Wypuszczaj każdy balon z imieniem pozostawiając sprawę w rękach Stwórcy. Podziękuj i poczuj się wolny!

Polecam inspirującą ksaiążkę. Recenzja pod poniższym linkiem:
Enklawa Recenzji: 56. Boski kompas: BOSKI KOMPAS Jak chwile, gdy Bóg mruga  wyznaczają kierunek życia. SQuire Rushnell  "Skoro nie wiesz, dokąd idziesz, każ...

źródło zdjęć:
zabalonikiem.idealsolutions
chomikuj.pl

niedziela, 20 lipca 2014

Usta Domu


Drzwi to „usta domu”, przejście z jednej przestrzeni do drugiej. To wizytówka domu i zarazem element, który powinien korzystnie wpływać na mieszkańców tak, by wpływały przez nie do środka bogactwo, szczęście, zdrowie i bezpieczeństwo. Do wejścia powinna prowadzić wijąca się ścieżka, najlepiej przez piękny ogród, by jak najwięcej korzystnej chi podążało do mieszkańców. Dobrze, gdy jest ono poprzedzone kilkoma stopniami schodów rozszerzającymi się ku dołowi.

Drzwi powinny być 
  • duże, solidnie wykonane większe niż pozostałe w budynku, 
  • otwierające się do wewnątrz, szeroko i lekko, bez zacinania i oporu 
  • wykonane z nieprzezroczystych materiałów bez szklanych szybek 
  • dobrze oświetlone 
  • dobrze, gdy pada na nie światło słoneczne 
  • na mocnych nieskrzypiących zawiasach 
Również istotny jest kolor drzwi w zależności od kierunku, na który są skierowane:
  • wschód lub południowy wschód – kolor brązowy
  • zachód lub północny zachód – kolor biały
  • południe – kolor kasztanowy
  • północ – kolor czarny
  • południowy zachód lub północny wschód – kolor beżowy
Warto znać tzw. liczbę kua, swoją jak i pozostałych członków rodziny i według niej ukierunkować wejście główne. Pomaga ona zarówno w ukierunkowaniu domu na etapie planowania ale także określić jaki dom jest dla nas korzystny.

ale o tym TUTAJ

źródło zdjęcia:
efengshui.pl

wtorek, 1 lipca 2014

Gdzie postawić dom?


Budując lub kupując dom, mieszkanie warto zadbać o równowagę i harmonię otoczenia, by przebywanie w takiej przestrzeni stwarzało nie tylko estetyczne wrażenie ale też zapewniało nam poczucie bezpieczeństwa, stabilności i spokoju. W każdej aranżacji należy zachować umiar. Dlatego też warto poznać zasady, które nam w tym pomogą. Do tej pory zajmowaliśmy się terenem wokół domu, poznaliśmy główne założenia feng shui, które są ważne przy planowaniu i zagospodarowywaniu przestrzeni zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz budynku. W poprzedniej części nauczyliśmy się rozpoznawać „chińskie zwierzęta”, którymi nazwano odpowiednie formy terenu. Czas wybrać najlepsze miejsce dla naszego „gniazdka”.

Najlepszym miejscem na postawienie domu jest tzw. leże smoka czyli część terenu, które stanowi najbardziej korzystne energetycznie punkt. Wyznaczyć można go prowadząc linie od południowego punktu zarządzanego przez czerwonego feniksa, do północnego czarnego żółwia, wschodniego zielonego smoka do zachodniego białego tygrysa. Otrzymamy punkt przecięcia się tych linii, który określa najkorzystniejszy obszar dla budynku. Z reguły wypada on w centrum działki. Często możemy w naszym krajobrazie spotkać zabudowania, które przytłaczają teren. Na niewielkich obszarach budujemy duże domy a to nie wpływa dobrze na energetykę mieszkańców. Warto pamiętać by wokół domu zachować rozległy teren, by energia chi mogła swobodnie przepływać i nic jej nie blokowało. Zwłaszcza z tyłu i od frontu domu powinno się zachować rozległą przestrzeń. Wszelkie nierówności, niedoskonałości można złagodzić roślinnością, drzewami, kolorami, światłem. 

Zalecenia co do kształtu domu są takie jak przy rozpatrywaniu formy działki. Ważne, by nie brakowało w nim żadnej ze stref. Niekorzystne to kształt litery L, T lub H oraz trójkątny. Istotne jest z jakich materiałów jest zbudowany dom. Powinny być one jak najbardziej naturalne. Podobne zalecenia dotyczą poszczególnych pomieszczeń we wnętrzu budynku. Warto też zwrócić uwagę na dachy. Nie powinny one być zbyt dominujące nad budynkiem. Tu również należy zachować równowagę. Modne obecnie dachy kaskadowe, łamane nie są zbyt korzystne dla zarówno dla mieszkańców danego obiektu jak i dla sąsiadujących budynków. Nie powinny one mieć zbyt dużego spadu. Najlepiej, gdy wynosi on do 15 stopni skosu. Nie powinien też sięgać ziemi. 

Ważne jest w jakim otoczeniu znajduje się nasz dom. Na pewno korzystne są drzewa, krzewy, wszelka zdrowa roślinność ale nie może być za dużo zieleni, by nie wprowadzać wrażenia przytłoczenia. Jeżeli dom stoi przy ulicy nie powinna ona być skierowana prosto w stronę wejścia. Może być to prosta ulica pod warunkiem, że jej lokalizacja jest spokojna, bez hałasu, dużego ruchu i nie jest ona ulicą główną. Najlepiej, gdy wije się ona jak rzeka. Niekorzystne jest, gdy dom stoi przy skrzyżowaniu ulic, u ich zbiegu, na zakręcie, przy tzw. „ślepej” ulicy, na szczycie wzgórza lub stromym zboczu. 

Najlepsze rozwiązania to: 

Dom stojący przy 
  • wijącej się ulicy 
  • uliczce zakończonej rondem 
  • prostej i nieuczęszczanej ulicy 
  • na łagodnie opadającym zboczu lub płaskim terenie 

źródło zdjęć:
www.urządzamy.pl
www.chinaart.pl

sobota, 14 czerwca 2014

Zwierzęta w naszym otoczeniu cz. 2

Biały Tygrys to miejsce w zachodniej części ogrodu i powinien charakteryzować się wydłużonym kształtem. Symbolizuje on siłę, odwagę, jesień, kolor biały i stałą energię Yin oraz żywioł Metalu. Smok i Tygrys to dwa niebiańskie zwierzęta, które są od siebie zależne. Dlatego zachodnia część posiadłości nie może górować nad stroną, która należy do Zielonego Smoka ponieważ może to zaburzyć harmonię i bezpieczeństwo mieszkańców. Dobrze ukształtowany Biały Tygrys zapewnia ochronę przed wszelkimi nieprzyjemnymi zdarzeniami np. włamaniami czy stratami i sprawia, że potrafimy skupić się na wykonywaniu zadań i konsekwentnie dążyć do celu. Możemy tu zaplanować rabatki z niewysokimi kwiatami albo zagonki z warzywami lub po prostu kompostownik. Unikać należy w tej sferze kamiennych kompozycji.

źr. zdjęcia: swiat-obrazkow.pl


Czerwony Feniks to otwarty teren na południu i idealnie jest, gdy znajduje się on przed domem. To symbol piękna, ruchu, działania, odrodzenia. Odpowiada mu kolor czerwony, pora letnia, aktywna energia Yang i żywioł Ognia. Tak jak w dawnych dworach powinna być tu otwarta przestrzeń z wijącą się ścieżką w stronę domu, z rozległym widokiem na pola, łąki, płynącą meandrującą rzekę. Dzięki temu będą napływać do nas właściwe propozycje, nowe możliwości i szanse rozwoju. Jest to dobre miejsce na niskie rośliny, trawnik, niewysoki klomb. Ponieważ Czerwony Feniks jest też symbolem bogactwa, nadziei, sławy i sukcesu, dlatego nie może go zabraknąć w ogrodzie i warto zadbać o tę ważną przestrzeń planując aranżację działki.

Zwierzęta w naszym otoczeniu cz. 1




czwartek, 29 maja 2014

Istnienie Boga

Dziś mała refleksja na temat Boga. Wielu zadaje sobie pytanie czy on istnieje, inni to negują, jeszcze inni w imię jego zabijają, toczą spory. Dawno przestałam postrzegać Boga jako kogoś, kto z niebios patrzy na nas i  karci. 

Czy On istnieje?  

Tak, bo my istniejemy.

Poszukujemy Boga w świątyniach, kościołach i postrzegamy go tak, jak zostało nam to narzucone przez religię. Tymczasem Bóg jest w każdym z nas i wyraża się poprzez to jak postępujemy, co robimy, co dajemy światu, innym ludziom. Mówiąc: „wierzę w Boga” co mamy na myśli? Często to są tylko słowa, nie poparte czynami. Widać to każdego dnia, zarówno w kontaktach z ludźmi jak i w mediach, polityce, codziennych działaniach. Pytając o Boga, wiarę, większość odpowie, że jest wierząca, chodzą do koscioła itd. Jednak w swoich zachowaniach nie odzwierciedlają boskiej miłości. Posługują się dogmatami, które zostały im przekazane na przestrzeni ich lat eduakcji, życia. 

Dla mnie Bóg to nie karzący starszy pan gdzieś tam w niebie, lecz energia, która objawia się tu, na ziemi i siła, która kocha nas bezgraniczną miłością. Zawsze możemy się do niego zwracać w każdym miejscu bez względu na wyznania i poglądy.

Poniżej historia z książki "Rozmowy z Hinduskim Mistrzem" . Mistrz Bharatha przekazuje w niej cenne lekcje i mądrości. Oto jedna z nich:

źródło zdjęcia: www.thereisaway.org
„Pewien muzyk zmarł nagle na atak serca. Ludzie rozpaczali, dziennikarze pytali fanów o opinie, refleksje po jego śmierci. Wielu mówiło, że to wielka strata, jak wielkim człowiekiem był, tak go kochali, cudowny muzyk, jaka szkoda… Tylko jedna kobieta powiedziała:
- Dla mnie jest Bogiem.
- Dlaczego – ktoś zapytał
- Bo kiedy czuję smutek, jego muzyka pomaga mi wyjść z dołka, a kiedy jestem szczęśliwa i słucham jego piosenek, jestem jeszcze bardziej szczęśliwa. Kiedy mam problemy, jego muzyka sprawia, że czuję przypływ energii i wiem, że muszę się podnieść i walczyć. Jego twórczość zmienia moje życie, dlatego dla mnie jest Bogiem.

Więc kiedy docierasz do punktu, w którym dotykasz czyjegoś serca, z dalekiego dystansu, nie znasz nikogo osobiście, nikt nie zna ciebie, ale twoje słowa, które sprawiają, że czytając je, ktoś płacze, bo dociera do czegoś prawdziwego i pięknego, twoje zadanie jest skończone, misja spełniona.”


niedziela, 27 kwietnia 2014

Zwierzęta w naszym otoczeniu cz.1


Wg feng shui obszar naszej posesji jest pod wpływem czterech niebiańskich zwierząt, które mają istotny wpływ na energetykę domu, jego otoczenie i życie mieszkańców. Każde z nich tworzy charakterystyczne ukształtowanie terenu, które warto zlokalizować oceniając miejsce pod przyszły dom. Są to: Czarny Żółw, Zielony Smok, Biały Tygrys i Czerwony Feniks. Jedną z ważnych umiejętności w sztuce feng shui jest rozpoznanie ich w terenie i zagospodarowanie go tak, by przynosił mieszkańcom jak najlepsze korzyści.

Czarny Żółw to teren znajdujący się na północy przybierający formę wzniesienia, wysokich drzew, pagórka. Dobrze, gdy osłania tył domu w postaci dużego wzgórza dając oparcie i bezpieczne zaplecze. Żółw to symbol długowieczności, wsparcia, stabilności i trwałości. Przypisana mu jest pora zimowa, kolor czarny, żywioł Wody i trwała, związana z ziemią energia Yin. Gdy nie ma w otoczeniu domu tego elementu, wtedy energia jest niestabilna, brakuje harmonii i szczęścia. Jest bardzo ważnym „zwierzęciem” feng shui zwłaszcza dla osoby, która jest głównym żywicielem rodziny ponieważ Czarny Żółw daje nie tylko ochronę, poczucie bezpieczeństwa ale też ma wpływ na stałe dochody finansowe i wzrost poziomu życia.

Zielony Smok znajduje się we wschodniej części ogrodu i tworzy spiczaste wzniesienie niższe od Czarnego Żółwia. Może to być naturalne podwyższenie terenu ale ważne jest, by była to strona wyższa od zachodniej części działki, która należy do Białego Tygrysa. Zielony Smok wzmaga kreatywność, pobudza wyobraźnię ale też pomaga w uzyskaniu mentalnego spokoju i relaksu. Jeżeli brakuje tego elementu, możemy sami go stworzyć poprzez ustawienie zielonkawych kamieni, posadzenie krzewów, wybudowanie altanki jako miejsca wypoczynku. Odpowiada mu wiosna, kolor zielony, żywioł Drzewa oraz męska i silna energia Yang. Smok jest symbolem szczęścia, pomyślności i bogactwa. Niestety w naszej kulturze odzwierciedla zło i grzech ale warto przyswoić sobie tę pozytywną symbolikę i zadbać, by nie zabrakło go zarówno w domu jak i w jego otoczeniu.

cdn.

źr. zdjęć:
architektura.info
www.ateista.pl
g.wieszjak.polki.pl

wtorek, 22 kwietnia 2014

Święto Matki Ziemi

W dzisiejszym dniu mamy okazję zrobić cos dobrego dla Matki Ziemi. Dużo mówi się o ekologii, dbaniu o naturę lecz często są widoczne akcje i na tym się kończy zainteresowanie tym co nas otacza. Tymczasem wystarczyłoby, gdyby każdy z nas zadbał o przyrodę wokół siebie. Wiele razy widzę dzieci, ale i dorosłych, którzy zrywają gałązki drzew, listki albo po prostu łamią je. Bo to przecież tylko drzewo, kwiatek, jakaś roslinka, jezioro. Można posprzątać swoje otoczenie, nie wyrzucać śmieci na ziemię, do lasu, do jezior,  lecz do przeznaczonych do tego miejsc, posadzić drzewo, roślinkę, warzywko... Zamiast mówić o ekologii itp., niech każda osoba zadba o środowisko wokół siebie. Efekt będzie widoczny i na pewno korzyść będzie obopólna. 

Co dziś w tak pieknym dniu poswięconym Matce Ziemi zrobiliście dla niej? Ja w swoim ogrodzie posadziłam rośliny, posiałam kwiatki, oczysciłam grządki. Nie ma chyba bardziej wymarzonego Dnia Matki Ziemi, jak przełom kwietnia i maja. Wszystko tak pieknie pachnie, wszystko wokół kwitnie. Matka Ziemia pokazuje swoją urodę właśnie teraz. Doceńmy to! Niech jej święto będzie codziennie!

Wizualizacja dla czystego świata
  • Gdy spacerujesz lub siedzisz w ciszy, scentruj swoją energię, koncentrując się na oddechu.
  • Wyobraź sobie, że cała planeta jest oczyszczona.
  • Zwizualizuj wolne od zanieczyszczeń rzeki i oceany, pełne zdrowych ryb i czystej wody.
  • Zobacz, jak kwiaty i drzewa pokrywają ziemię przepięknym płaszczem zielonych liści i kolorowych płatków.
  • Utrzymuj wizję ludzi pracujących wspólnie na całym świecie, śmiejących się, współpracujących i żyjących prosto oraz szczęśliwie.
  • Miej świadomość, że energia natury - wiatru, wody, słońca i roślin - wykorzystywana jest nieszkodliwie dla korzyści wszystkich istot.
  • Pomódl się do Zwierzchników o urzeczywistnienie tej wizji.
Wizualizacja uzdrawiająca świat 
  • Wyobraź sobie, że Ziemia otoczona jest białym światłem, a wszyscy żyjący na niej ludzie otaczają ją, trzymając się za ręce.
  • Zobacz, że każdy jest wolny, dobrze najedzony, wykształcony, szczęśliwy, oraz, że wszyscy pracują dla wspólnego dobra.
  • Poproś anioły, by dodali twojej wizji energii

źródło zdjęć:
tamar102.blogspot.com

Zobacz także:

Cel Duszy

Cel Duszy