poniedziałek, 10 marca 2014

Jin Shin Jyutsu na Zachodzie

Zachód dowiedział się o Jin Shin Jyutsu dzięki Mary Burmeister. Nazwała tę metodę "now know myself" czyli "teraz poznaję siebie" i "pysio philosophy" czyli "filozofią natury." W jej opinii Jin shin jyutsu "budzi naszą świadomość do zrozumienia, że wszystko, czego potrzebujemy do harmonii i równowagi z wszechświatem - czy to umysłowej, duchowej czy fizycznej znajduje się w nas samych".

Mary Burmeister jeszcze jako Mary Mariko Ino, studiowała u Jiro Murai przez 12 lat w tym przez 6 lat przebywała w Japonii. W 1954 roku wróciła do Stanów Zjednoczonych. tam poznała swego męża Gila Burmeistera. Kilka lat później zaczęła stosować zdobytą wiedzę i propagować ją wśród społeczeństwa. Przez długi czas nie czuła się gotowa na praktykowanie tej techniki, gdyż najpierw chciała zrozumieć jej istotę. Doszła do wniosku, że jin shin jyutsu  to nie tylko sposób na utrzymanie zdrowia, lecz także możliwość głębszego wejrzenia w siebie. Zawiera się w niej mądrość, filozofię i doświadczenie życia. 

Codzienne wydarzenia, dolegliwości obserwowane u rodziny i przyjaciół skłoniły ją do wdrożenia teorii w czyn. Stopniowo grono jej "pacjentów" się powiększał, którym pomagała nakładając ręce stosując poznane u mistrza Murai, chwyty i układy rąk. Coraz więcej osób wyrażało chęć poznania tej niezwykłej metody, dlatego Mary organizowała dla nich kursy i wykłady. Gdy jej salon stał się za mały na przyjmowanie coraz większej ilości ludzi, otworzyła biuro wraz ze swoją przyjaciółką Pat Meador. Nie musiała nigdy reklamować swoich usług, gdyż wyznawała tezę:

"Nie spieszmy się pomagać tym, którzy nie chcą pomocy. Bądźcie przygotowani, bądźcie jak światło, a ci, którzy potrzebują pomocy, przyjdą." 

Mary Burmeister zmarła 27 stycznia 2008 roku.

O twórcy jin shin jyutsu

źródło zdjęcia:
"Samoleczenie przez dotyk" Wydawnictwo KOS
www.jinshinjyutsu-mercedes.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny.

Zostaw ślad po sobie.



Wszyscy jesteśmy wędrowcami na drodze życia. Spotykamy wiele osób.Żadne z takich spotkań nie jest przypadkowe. Każdy z nas ma swoją ścieżkę. Idąc, mijamy zdarzenia i ludzi. Przeżywamy miłe chwile i te gorsze. Wszystko to wnosi jakąś cząstkę świata do naszego życia. Twoja wizyta tutaj też nie jest przypadkowa. Zapraszam na ponowną wizytę.

Zobacz także:

Cel Duszy

Cel Duszy