Jin shin jiutsu trafiło na Zachód
dzięki Mary Burmeister , o której parę słów wkrótce napiszę. Człowiekiem, który odkrył tę metodę był Jiro
Murai, który urodził się w 1886 roku w Taishoomara w rodzinie z tradycjami
lekarskimi. Był drugim synem, więc miał prawo wybrać sobie zawód, który
chciałby wykonywać. Podjął studia na Wyższej Szkole Technicznej na kierunku
hodowla jedwabników. Bardziej jednak interesowała go natura życia, jego istota
i tajniki.
Zaczął prowadzić własne badania,
obserwując swój organizm i jego reakcje na różne eksperymenty żywieniowe.
Jednocześnie prowadził styl życia graniczący z wycieńczeniem. Doprowadziło to
do tego, że opuściła go rodzina, przyjaciele. Postanowił udać się w góry, by
tam, w samotności umrzeć. Medytował, siedząc niczym Budda, stosował post, różne
układy rąk i palców, co wprawiało go w różne stany fizyczne i świadomości. Siódmego
dnia poczuł nagły przypływ świeżej energii a w umyśle czuł spokój i
wdzięczność. Zauważył, że poprawiło mu się zdrowie i wiedział, że stało się to
dzięki układom rąk i medytacji, które stosował przez ostatnie dni. To było dla
niego przełomem życiowym. Obiecał sobie, że resztę życia poświęci zbadaniu tego
fenomenu, by zrozumieć co doprowadziło do jego przemiany. Zaczął studiować
stare pisma, zbierał własne doświadczenia, medytował z mudrami w górach, w
których przebywał 12 razy na 3 tygodnie. Miał też możliwość i dostęp do
cesarskich archiwów i do świątyni ISE, która jest największa świętością w
Japonii. Dzięki pozwoleniu mógł tam kontynuować swoje badania. Natrafił na
Księgę Mądrości Kojiki.
Długo nie mógł zrozumieć jej
przekazu, aż pewnej nocy nastąpiło niemal mistyczne wydarzenie. Po długich
modłach zaczął pisać interpretacje Kojiki w odniesieniu do energetycznych i
fizycznych ciał człowieka. Wszystko zaczęło być dla niego jasne i zrozumiałe.
Na początku nazwał tę wiedzę „Sztuką Bycia Szczęśliwym”, gdyż wnosiła ona do
życia radość. Spostrzegł, że oprócz tego dzięki niej poprawia się także nie
tylko zdrowie ale i jakość życia, znikają cierpienia i dlatego nazwał ją
„sztuką długowieczności” a następnie „sztuką dobra” Ostatecznie określił ją
jako „jin shin jyutsu” lub inaczej „sztuką stwórcy poprzez współodczuwającego
człowieka”, ponieważ:
„Jin” oznacza człowieka współczującego,
wiedzącego
„shin” to stwórca albo duch boży
„jyutsu” to sztuka.
źródło zdjęcia:
książka "Samoleczenie przez
dotyk"
Świetnie jest ten artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuń